Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Grom Nowy Staw pożegnał się z Pucharem Polski. Lider IV ligi wygrał zasłużenie

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Konrad Sosiński Fotografia
W wojewódzkim Pucharze Polski nie ma już żadnej drużyny z powiatu malborskiego. IV-ligowy Grom Nowy Staw przegrał w środę (27 kwietnia) na swoim boisku 1:3 z Gedanią Gdańsk i odpadł z rozgrywek na etapie 1/8 finału.

Obie drużyny grają w grupie mistrzowskiej IV ligi pomorskiej. Gedania Gdańsk jest niekwestionowanym liderem z 57 pkt, a Grom Nowy Staw z 36 pkt zajmuje 6 miejsce. W rozgrywkach ligowych nowostawianie grali z gedanistami na razie w pierwszej rundzie. Ulegli im na wyjeździe 2:3.

Rewanż za tamtą porażkę, ale tym razem w wojewódzkim Pucharze Polski, nie udał się. Co prawda, po pierwszej połowie meczu to gospodarze byli bliżej awansu dzięki bramce Dariusza Staniaszka zdobytej w 34 minucie uderzeniem z kilkunastu metrów. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego goście nie byli w stanie skutecznie wybić piłki z pola karnego, ta spadła pod nogi napastnikowi Gromu, który strzelił bez zastanowienia. Bramkarz był trochę zasłonięty. Nie miał szans na reakcję.

Zanim padł ten gol, bliżej szczęścia była Gedania. Najpierw Dawid Leleń, bramkarz Gromu, świetnie obronił strzał z bliskiej odległości, a po kolejnym zamieszaniu w polu karnym miejscowych piłka trafiła w poprzeczkę po główce zawodnika gości.

W tym spotkaniu piłkarze musieli brać poprawkę na wiatr. Nie oznacza to, że wiało, jak chciało... W pierwszej połowie ten element naturalny sprzyjał gospodarzom, a w drugiej - gdańszczanom. Ale to nie wiatr miał decydujące znaczenie przy trzech golach, które zdobyła Gedania po przerwie, tylko błędy własne gospodarzy.
W 52 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wyrównał strzałem głową nieupilnowany Adam Duda. W 64 minucie Mateusz Borowski dostał prostopadłe podanie i nie dał szans Dawidowi Leleniowi w sytuacji sam na sam. W 75 minucie wynik na 3:1 ustalił Borowski płaskim uderzeniem z ok. 11 metrów, pomimo obecności obrońców.
Nowostawianie w końcówce spotkania stworzyli większe zagrożenie pod bramką Gedanii, ale bez efektów. Sam trener Gromu Grzegorz Obiała przyznał po meczu, że rywale wygrali zasłużenie.

- W drugiej za łatwo "dostaliśmy" bramki. Pierwszą straciliśmy po stałym fragmencie. Przecież jak się gra z takim przeciwnikiem, to musi być pełna koncentracja. Potem daliśmy się trochę stłamsi. Zabrakło też w końcówce, bo były 2-3 sytuacje, że można było złapać kontakt z przeciwnikiem, ale mimo wszystko zespół Gedanii wygrał zasłużenie - mówi Grzegorz Obiała.

Grom: Leleń - Polański (69 Kielar), Błażek, Danielak, Gwóźdź - Niedźwiecki (69 Karniluk), Jędrzejewski, Bać (78 Stanikowski), Karczewski, Staniaszek (63 Gruszewski) - Hołtyn.

Przypomnijmy, że tydzień wcześniej z wojewódzkiego Pucharu Polski odpadła Pomezania Malbork po porażce 1:2 z III-ligowym GKS Przodkowo. W ćwierćfinale jedną z par utworzą właśnie GKS i Gedania. Gdyby wyniki obu spotkań były inne, mielibyśmy derby powiatu malborskiego. Ale to może w kolejnej edycji albo - co bardzo prawdopodobne - w kolejnym sezonie w IV lidze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto