V liga. Pomezania wygrała na trudnym terenie i jeszcze bardziej oddaliła się od Powiśla

Malborczycy grali w sobotę (19 marca) w Sadlinkach ze Spójnią, której celem jest utrzymanie się w lidze. Trener Paweł Budziwojski uczulał swoich piłkarzy, że nie można lekceważyć przeciwnika. Choćby dlatego, że we wcześniejszej kolejce sprawił niespodziankę, pokonując na wyjeździe 2:1 Powiśle Dzierzgoń.
Pomezania poradziła sobie lepiej, wygrywając skromnie 1:0 po bramce zdobytej w doliczonym czasie pierwszej połowy przez Tomasza Grabowskiego.

- Był to bardzo trudny mecz. Gospodarze grali bardzo defensywnie, ale przy tym mądrze. Próbowali grać z kontry – komentuje Paweł Budziwojski. - Myślę, że mimo wszystko nasza przewaga była widoczna. Mieliśmy oprócz tego trzy sytuacje praktycznie 100-procentowe, nie udało się ich wykorzystać, ale 1:0 to jest wynik, który daje nam upragnione 3 punkty. Chciałem pochwalić gospodarzy, bo naprawdę byli bardzo zdeterminowani, ale też mój zespół na trudnym boisku zdał egzamin, bo liczyło się tylko zwycięstwo.

Pomezania: Pelcer – Bochyński, Włoch, Marszałek, Rapińczuk – Sobieraj (56 Rabenda), Latkiewicz (74 Nędza), Daukszys, Hofman (67 Sroka), Wesołowski (88 Owsianik) - Grabowski (90 Marendowski).

Malborczycy prowadzą w tabeli z dorobkiem 59 pkt. Przewaga nad drugim Powiślem wzrosła do 11 punktów, bo drużynie z Dzierzgonia znów powinęła się noga. W 20 kolejce zremisowała 0:0 z Tęczą Brusy.
Właśnie z Tęczą (14 m., 23 pkt) Pomezania zagra 26 marca o godz. 12 przy Toruńskiej.

Po trzech meczach rundy wiosennej tylko o jeden punkt wzbogacili się Błękitni Stare Pole. W sobotę przegrali 0:3 na wyjeździe z Beniaminkiem Starogard Gdański. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie.
Błękitni: Królikowski - Lewandowski, Borowiecki, Grędzicki, Kurek - Górak (78 Justa), Misarko (64 Piotrowski), Oleś (64 Jankowski), Kozak (73 Wójtowicz), Marlon (75 Galeniewski) - Pinkus

Drużyna ze Starego Pola (11 m., 26 pkt) w następnej kolejce zagra u siebie 26 marca o godz. 15 z Wietcisą Skarszewy (3 m., 47 pkt).