MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kąpielisko Miejskie w Malborku ma prawie sto lat. Dawniej było luksusowo, ale plaża nad Nogatem i współcześnie jest letnią atrakcją

Anna Szade
Anna Szade
Kąpielisko nad Nogatem powstało w 1925 r. Od początku stało się miejską atrakcją.
Kąpielisko nad Nogatem powstało w 1925 r. Od początku stało się miejską atrakcją. Kronika Miasta Malborka
Nowoczesne kąpielisko na brzegu Nogatu powstało prawie sto lat temu. Dzisiaj właściwie nie ma śladu po dawnej zabudowie. Ale współcześni mają co wspominać. Prócz ulubionej nieco dzikiej plaży przy Szkole Łacińskiej, mogli i przy ul. Wileńskiej poskakać do wody z wieży. Albo korzystali z żaglówek, których kiedyś w Malborku było pełno. Świadczą o tym archiwalne zdjęcia.

Kąpielisko Miejskie w Malborku. 100 lat temu były tu luksusowe Łaźnie Pruskie

Wymalowane w PRL na olejno w biało-zielone pasy drewniane budynki na Kąpielisku Miejskim w Malborku nie budziły zachwytu. Tymczasem, gdy stawiano te zabudowania, były nowoczesną infrastrukturą, z której władze i mieszkańcy mogli być dumni.
Pierwszy sezon kąpielowy odbył się w 1925 r., na jubileusz 650-lecia miasta.

U podnóża wysokiej skarpy nadnogackiej uroczyście otwarto Łaźnie Pruskie – miejskie kąpielisko dla panów. W roku następnym poszerzono go także o część damską – opisuje historyk Ryszard Rząd w „Bedekrze malborskim 1845-1945”.

Nie da się ukryć, że nawet w obecnych czasach użytkownicy mogliby uznać, że było „jakby luksusowo”.
- W centralnie umieszczonym wysokim drewnianym budynku znajdowały się biura zarządu obiektu, kasa, bufet oraz posterunek ratowników. W niższych, parterowych skrzydłach umieszczono 83 pojedyncze i trzy duże przebieralnie. Tafla wody przeznaczona do kąpieli miała powierzchnię 5 tys. metrów kwadratowych i była otoczona drewnianym pomostem szerokości 1,5 m. Sportowy, najdłuższy z czterech wydzielonych basenów miał długość 150 m – można przeczytać w „Bedekerze malborskim”.

Inwestycja kosztowała 100 000 ówczesnych marek, z czego jedną trzecią, jak ustalił Ryszard Rząd, przekazało państwo.

Obiekt cieszył się wielką popularnością wśród mieszkańców i okolic. W 1926 r. skorzystało zeń 27 168 osób, zaś trzy lata później było ich już 44 792 – podaje historyk.

Piasek za 10 tysięcy. 100 ton rok w rok

Chociaż prawie wiek temu była to popularna atrakcja również zimą, bo gdy Nogat zamarzał, kąpielisko stawało się lodowiskiem, była to działalność deficytowa. W 1927 r. przychody z biletów wyniosły 6820 marek, ale w tym samym czasie na konserwację wydano 10 385 marek.

Teraz 10 000, ale złotych, Ośrodek Sportu i Rekreacji, gospodarz obiektu, przeznacza na uzupełnianie piasku na plaży.

Zamawiamy najdrobniejszy, jaki się da. Wcześniej pochodził z pogłębiania Wisły. Co roku przed sezonem 100 ton wysypujemy na brzeg – mówi Piotr Sadowski, dyrektor OSiR w Malborku.

To z jednej strony ta góra piachu ma służyć plażowiczom na brzegu. Ale przydaje się też wszystkim kąpiącym, zwłaszcza tym, którzy kręcą nosem, że Nogat jest zarośnięty.
W lutym wykonane zostały prace modernizacyjne na kąpielisku, polegające na oczyszczeniu dna kąpieliska przylegającego do bulwarów nad Nogatem. Projekt „Nowoczesne kąpielisko miejskie – renowacja” został wybrany do realizacji przez mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego na 2024 r. Koszt prac wyniósł niemal 104 000 złotych.

W tym roku przy pracach oczyszczających dno w ramach udało nam się w 40-50 procentach oczyścić dwa akweny. Głębokość w pierwszym wynosi nawet ok. 4 metrów, więc ten piasek ma się gdzie zsunąć. Niestety, bardzo dużo roślinności zalegało od blisko 20 lat i cały czas przyrastało. Latem będziemy monitorować sytuację, a piasek, zsuwając się z brzegu, pozwoli, by dno było coraz czystsze – tłumaczy Piotr Sadowski.

Jakość wody potwierdzają regularne badania laboratoryjne. Nogat, choć niektórzy uważają inaczej, od wielu lat nadaje się do kąpieli. Można to sprawdzić w Serwisie Kąpieliskowym prowadzonym online przez Główny Inspektorat Sanitarny. Najnowsze wyniki zostaną opublikowane tuż przed uruchomieniem kąpieliska.

Tegoroczny sezon kąpielowy ma rozpocząć się 22 czerwca. Jest więc jeszcze trochę czasu na przygotowania. Na pewno wróci dmuchany plac zabaw, który jest hitem od 2022 r. To również projekt z budżetu obywatelskiego.

Ale nie tylko o plażę trzeba zadbać. Radna Ewa Karamon wspominała ostatnio, że wręcz koniecznością staje się uporządkowanie najbliższego otoczenia kąpieliska. Miała na myśli schody prowadzące na bulwar ze Skweru ks. Feliksa Sawickiego. To zejście bywa zmorą dla użytkowników. Wcale nie z uwagi na zły stan techniczny. Schodzący muszą często odwracać wzrok i zatykać nosy z powodu zanieczyszczeń, na które można się tam natknąć.

To nie jedyne potrzeby.

Chciałoby się, by wraz ze wzrostem „odwiedzalności” pojawiło się więcej ławek na bulwarze od strony skarpy. Tam często ludzie odpoczywają, szukają trochę cienia – przyznaje Piotr Sadowski.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto