Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Starosta malborski Mirosław Czapla w kwarantannie po spotkaniu w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Starosta malborski Mirosław Czapla jest jedną z osób, które 19 marca uczestniczyły w spotkaniu roboczym z marszałkiem województwa pomorskiego Mieczysławem Strukiem. Od poniedziałku (30 marca) musi przebywać w kwarantannie domowej. Czuje się dobrze.

U marszałka Mieczysława Struka zakażenie koronawirusem potwierdzono 28 marca, co skutkowało nałożeniem obowiązku kwarantanny na 47 pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego w Gdańsku oraz zamknięciem budynku w celu dekontaminacji. Dodatkowo kwarantanną objęto 15 osób spoza UMWP, w tym starostów oraz urzędników powiatowych, którzy 19 marca br. uczestniczyli w roboczym spotkaniu w urzędzie.

Jak ustaliliśmy, część samorządowców była informowana o konieczności izolacji dopiero w poniedziałek. 30 marca pismo z sanepidu odebrał m.in. starosta bytowski Leszek Waszkiewicz. Zgodnie z jego treścią, ma poddać się kwarantannie do 2 kwietnia włącznie.

- Nie mam żadnych dolegliwości czy objawów. Przed spotkaniem nie podałem marszałkowi dłoni i siedziałem w znacznej odległości od niego - mówi Leszek Waszkiewicz.

W podobnej sytuacji są m.in. starosta starogardzki Kazimierz Chyła, starosta człuchowski Aleksander Gappa, starosta pucki Jarosław Białk i starosta malborski Mirosław Czapla.

Wczoraj sanepid wydał mi decyzję, że muszę się poddać testom. Teraz czekam w domu, dziś lub jutro przyjadą pobrać mi wymaz – mówi nam 31 marca Mirosław Czapla. - Ale czuję się bardzo dobrze.

- Telefon z sanepidu był konkretny: kazali pozostać w domu. Po prostu siedzę w nim, pracuję, wiszę na telefonach. Nie wiem jeszcze, jak długo, bo nie wiem, jak moja kwarantanna będzie liczona - komentuje z kolei starosta pucki Jarosław Białk. - Jest XXI wiek, jest internet, jest telefon, można pracować zdalnie.

Tak samo zorganizowana jest praca w Starostwie Powiatowym w Malborku. Mirosław Czapla również może pracować zdalnie.

- Starostwo pracuje normalnie: część pracowników zdalnie, część na miejscu z zachowaniem wszystkich procedur bezpieczeństwa – informuje Mirosław Czapla. - W związku z tą sytuacją nie ma potrzeby obejmowania naszych pracowników kwarantanną. Taka konieczność byłaby wtedy, gdybym miał wynik dodatni testu.

Na roboczym spotkaniu 19 marca w Urzędzie Marszałkowskim omawiano przygotowanie szpitali do walki z SARS-CoV-2.
- Nie mam wątpliwości co do tego, że tam zostały zachowane wszystkie środki ostrożności, siedzieliśmy też zgodnie z zaleceniami w bezpiecznej odległości od siebie – opowiada Mirosław Czapla.

- Spotkanie toczyło się przy zachowaniu podwyższonych standardów bezpieczeństwa, dużych odległości, uczestnicy byli rozsadzeni po całej Sali Herbowej - informuje Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. - Listę uczestników przekazaliśmy do sanepidu, który już z każdym uczestnikiem kontaktował się indywidualnie i ustalał zasady dalszego postępowania. Wiemy, że część osób trafiła na kwarantannę, a część nie.

Marszałek województwa przebywa obecnie w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. Jego stan jest dobry. W poniedziałek (30 marca) na swoim koncie na Facebooku potwierdził, że na początku marca był w Brukseli, a także we Włoszech w dniach 7-8 marca, by z bardzo zagrożonego kraju zabrać do siebie do domu 4,5-letnią wnuczkę.

Mieczysław Struk zapewnia, że po powrocie do Polski stosował się do zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Nie poddawał się kwarantannie, bo jak wyjaśnił, w tamtym czasie nie było takiego wymogu, jednocześnie ograniczał spotkania do minimum.

Od 19 marca starosta malborski Mirosław Czapla nie miał żadnych objawów czy dolegliwości, które mogły świadczyć o zakażeniu, jest więc dobrej myśli co do wyniku testów. Przypomnijmy, że do osób przebywających w kwarantannie na zlecenie Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wysyłane są zespoły wyjazdowe. Podjeżdża wojskowa sanitarka, a do mieszkania wchodzą dwie osoby w pomarańczowych kombinezonach. Niewykluczone, że i w tym przypadku tak to się odbędzie. Sąsiedzi starosty powinni więc wiedzieć, że gdyby zobaczyli taki obrazek, nie ma powodów do paniki. Jest to już standardowa procedura.

Życzę wszystkim zdrowia i apeluję, żeby naprawdę stosowali się do ogólnie przyjętych przepisów i zasad higieny sanitarnej. Jak widzimy, koronawirus to bardzo poważna sprawa i dopóki zagrożenie nie minie, musimy stosować się do tych zasad - mówi Mirosław Czapla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto