Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Burmistrz z wotum zaufania i absolutorium. Radni oceniali efekty pracy włodarza w 2021 r. Jaką dostał cenzurkę?

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Burmistrz Marek Charzewski mógł odetchnąć z ulgą. Radni uznali, że nie zarządza Malborkiem źle. Podczas sesji Rady Miasta, która odbyła się w czwartek (30 czerwca 2022 r.) udzielili mu wotum zaufania, a po przeanalizowaniu sprawozdania finansowego za 2021 r. udzielili mu absolutorium.

Sesja Rady Miasta Malborka podsumowująca rok 2021 była długą oceną działalności burmistrza Marka Charzewskiego. Najpierw zaprezentowany został raport o stanie miasta. To informacje o świadczące o miejskiej kondycji, realizacji rozmaitych programów, strategii, ale także twarde dane, czyli Malbork w pigułce.

Większość danych w raporcie dotyczy roku 2021, ale są tam również dane historyczne, by móc porównać wszystkie informacje z lat poprzednich. Cofamy się o 5 lat wstecz, by pokazać, jak wszystko się zmienia – mówił Marek Charzewski.

Mieszkańcy w debacie. Nie było chętnych do zabrania głosu

To była także okazja, by mieszkańcy mogli publicznie włodarza wychłostać lub pochwalić. Ustawa o samorządzie gminnym daje im prawo do zabrania głosu w dyskusji podczas sesji. Ale o dostęp do mikrofonu nikt nie zawalczył.

Ubolewam, że mieszkańcy nie zgłosili chęci zabrania głosu w debacie. To wyzwanie dla nas i burmistrza, by aktywizować mieszkańców. Trzeba uderzyć się w pierś, robimy za mało w tym kierunku. To zadanie dla nas na przyszłość. Musimy podjąć kroki, by więcej osób chciało zabierać głos – zauważył Paweł Dziwosz, przewodniczący Rady Miasta.

W tej sprawie wypowiedziała się także radna Bożena Piątkowska, która zasiada w samorządowej ławie od drugiej kadencji, czyli od 28 lat.
- Mieszkańcy interesują się sprawami miasta, gdy ich bezpośrednio dotyczą. Kiedyś na sesjach było wielu mieszkańców. Przychodzili, byli żywo zainteresowani, gdy temat ich dotykał. W tej chwili widocznie jest dobrze, skoro nikt nie przychodzi – zauważyła radna.
Dodała również, że oczekuje raczej bezpośredniego kontaktu, bo nie zawsze komentarze czy memy w internecie wystarczają.

Mieszkańcy powinni nauczyć się mówić nam, co jest źle, gdzie jest źle, dzwonić do nas, bo jesteśmy po to, by każdego wysłuchać – zachęcała Bożena Piątkowska.

Opinie radnych o raporcie. Były uwagi do burmistrza

Radni mieli uwagi do danych z raportu, które pokazują, że miasto się wyludnia.
- Demografia może niepokoić. Jak zerknie się w tabelę, to porównując rok do roku, jest prawie 1000 mieszkańców mniej – mówił radny Dariusz Rowiński.
Druga tendencja też nie jest specjalnie korzystna, bo widać, że społeczeństwo się starzeje.
- Mamy coraz mniej osób w wieku produkcyjnym, a to ma przełożenie na dochody miasta – zauważył Dariusz Rowiński.
- To konkretne wyzwania i musimy robić najwięcej jak się da, by ten trend odwracać i jednocześnie ułatwiać życie seniorom i osobom starzejącym się – dodał radny Paweł Dziwosz, przewodniczący Rady Miasta.

Mieszkańców, którzy złożyli deklaracje śmieciowe jeszcze mniej niż wynika to choćby z urzędowej ewidencji ludności, a jak wiadomo, nie wszyscy są zameldowani w Malborku. Pobrane w 2021 r. opłaty śmieciowe nie wystarczyły, by sfinansować koszty wywiezienia odpadów. Zabrakło ponad 1,6 mln zł.

Koszty gospodarowania odpadami rosną. Z tego co mówi burmistrz, z podatków mieszkańców dalej trzeba dopłacać do systemu, mimo że opłaty za śmieci poszły w górę. Będzie to prawdopodobnie wymuszało na nas kolejne podwyżki – przyznał radny Rowiński.

Przypomniał, że jednym z zadań zgłoszonych przez miasto do drugiej edycji Polskiego Ładu była sortownia odpadów. To inwestycja, która ma kosztować według szacunków 20 mln zł. Ale ma spowodować, że mniejsze rachunki trzeba będzie płacić na składowisku za dostarczone śmieci. Te starannie posegregowane kosztują mniej niż zmieszane.

Stan miejskich finansów. Rekordowa sprzedaż majątku

Przy okazji oceny pracy burmistrza nie można było nie prześwietlić finansów miasta. Te nie wyglądają różowo, bo spada udział w podatku dochodowym od osób fizycznych i prawnych. Co prawda, kwota jest wyższa o ok. 5,4 mln zł, ale w tym finansowym torcie stanowiła w ubiegłym roku 43,60 proc., a w 2020 r. było to 46,26 proc.
Za to 2021 r. był rekordowy, jeśli chodzi o sprzedaż miejskich nieruchomości. Plan dochodów z tego tytułu określony w uchwale budżetowej wynosił 8 mln zł, po zmianach wynosił 10 mln zł, a i tak wpływy były jeszcze wyższe, bo wyniosły 11 256 056,66 zł.
- To był udany rok, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że już je sprzedaliśmy i drugi raz ich nie sprzedamy. Trzeba się zastanowić, czy ten kierunek prywatyzacji majątku jest najlepszy – mówił Dariusz Rowiński.

Jego uwagi dotyczyły także profilu wydatków inwestycyjnych. W ubiegłych latach był to transport i gospodarka komunalna.

Nastąpił wzrost wydatków inwestycyjnych, ale głównie w kulturę fizyczną, sport i rekreację. To nie są działy, gdzie inwestycja kończy się w momencie powstania. Utrzymanie takich obiektów zawsze odbywa się z podatków, nigdy na siebie nie zarabiają – uczulał radny Rowiński.

Po analizie raportu o stanie miasta mówił również o budżecie obywatelskim, który nie cieszy się wielkim zainteresowaniem.
- Może zastanawiać udział obywateli w głosowaniu na poszczególne projekty. Mamy duże pole do popisu, by tworzyć społeczeństwo obywatelskie, by mieszkańcy chcieli brać udział i decydować, jak te pieniądze są wydawane – podsumował Dariusz Rowiński.

Zdaniem radnego, trzeba usiąść i przygotować strategię dla miasta na najbliższe pięć lat, w której opisane zostaną najważniejsze aktualne problemy: starzejące się społeczeństwo, kwestia gospodarowania odpadami, rosnące wydatki na utrzymanie infrastruktury kulturalnej i sportowej, finansowanie oświaty.

Żyjemy w innej rzeczywistości, po covidzie, w czasie wojny, z rosnącymi cenami paliw. Musimy siąść i zastanowić się, co jest priorytetem, w co inwestować pieniądze i jak ma wyglądać Malbork – zakończył swoją wypowiedź Dariusz Rowiński.

A skoro pieniędzy coraz mniej, to samorządy, a więc i Malbork, podpiera się kredytami. Ale, co ciekawe, w ubiegłym roku po raz pierwszy kwota długu była niższa. Na koniec 2020 r. zobowiązania wynosiły 63 447 595 zł, a na koniec 2021 r. było to 61 128 200 zł.
- Patrząc na obecne czasy, może wskaźniki nie są najgorsze, ale one się pogorszą, bo w tym roku w budżecie nie będzie już środków na świadczenie 500+, które przejął ZUS. Poza tym, koszt obsługi długu w związku z podniesionymi stopami procentowymi przez NBP wzrośnie. Wydatki bieżące są wysokie i to w dalszej perspektywie grozi nam albo zmniejszeniem liczby inwestycji, albo podniesieniem podatków i opłat lokalnych – prognozował Paweł Dziwosz.

Jak sam przyznał, „są też pozytywne kwestie, które dotyczą Malborka”.

To inwestycje, za które mieszkańcy dziękują, a my możemy się nimi pochwalić, jak choćby bulwar, W 2021 r. trwały prace. Warto podkreślić te dobre działania malborskiego samorządu – mówił przewodniczący Rady Miasta.

Burmistrz o kondycji miasta: zadłużenie spadło, ale będzie trudniej

Do wystąpień odniósł się Marek Charzewski, burmistrz Malborka. Mówił m.in. o demografii.
- Patrząc na dane dotyczące zameldowanych osób w mieście, to liczba spada, ale liczby podawane przez Główny Urząd Statystyczny czy Ministerstwo Zdrowia są inne. W okresie szczepień przeciw koronawirusowi resort zdrowia podał, że Malbork liczy 38 101 mieszkańców, można to sprawdzić. Brak obowiązku meldunkowego daje prawo do zamieszkania w wybranym miejscu. Ale przez to jest problem z weryfikacją choćby opłaty śmieciowej. Staramy się uszczelniać system gospodarowania odpadami, mamy już mniej osób, które się z niego wymykały – zapewniał włodarz.

Zrecenzował też stan miejskiej kasy. Jak przyznał, pojawia się pozytywna tendencja, bo dochody i wydatki przeliczone „na głowę” mieszkańca z roku na rok są wyższe.

Ale udział w podatku dochodowym od osób fizycznych jest niższy, co jest związane ze zmianą przepisów podatkowych – przypomniał Marek Charzewski.

Mówił też o wskaźniku zadłużenia. To suma wszystkich kredytów i pożyczek wraz z odsetkami odniesiona do dochodów budżetu.
- Wszyscy zauważyli, że zadłużenie miasta spadło. Ważnym spojrzeniem są kwestie związane ze wskaźnikami. Obecnie wskaźnik zadłużenia jest najniższy, począwszy od 2014 r., gdy wyniósł 5,09 proc., a na koniec 2021 r. było to 3,71 proc. W tym czasie poniżej 4 proc. nigdy nie był. To rzeczywiście pierwszy rok, gdy zadłużenie w porównaniu z poprzednim rokiem spadło – akcentował burmistrz.

Ale dotyczy to wszystkich jednostek samorządu terytorialnego.
- Byłem w Katowicach na posiedzeniu Związku Miast Polskich, gdzie rozmawialiśmy także ze stroną rządową. Wzrastające stopy procentowe dotyczą wszystkich jednostek samorządowych. Wielu samorządowców wskazywało na ten problem, bo to może spowodować trudności z realizacją kolejnej perspektywy unijnej. Strona rządowa zadeklarowała, że przygotowuje projekt pomocy dla samorządów, które mają umożliwić realizację projektów – tłumaczył radnym Marek Charzewski.

O długu mówił również radny Tomasz Klonowski. Porównał sytuację finansową miasta do portfeli mieszkańców.

Dług wynosi 61 mln zł, ale stanowi to wartość 28,94 proc. wykonanych dochodów ogółem. Sam w głównej mierze koncentrowałem się dotąd na złotówkach. Ale czy ten dług, wynoszący niecałe 30 proc. dochodów to dużo? Jeśli gospodarstwo domowe ma kredyt hipoteczny, to ten dług będzie wynosił ponad 100 proc. dochodu rocznego. Warto obrazować tak te wartości – przekonywał Tomasz Klonowski.

Radny mówił też, że przy dyskusji nad raportem o stanie miasta radni patrzą głównie na liczby i wykresy.
- Ale spójrzmy, czy rok do roku w Malborku nie jest fajniej czy nie ma nowych rzeczy? Powinniśmy, spoglądając na raport zadawać sobie takie pytania, czy dzięki naszym działaniom miasto jest lepsze czy gorsze – podpowiadał Tomasz Klonowski.

Jak patrzę od swoich lat dziecięcych do dzisiaj, to miasto pięknieje. Można by realizować jeszcze więcej inwestycji, ale to związane jest z pieniędzmi, które mamy i które pozyskujemy. Na tle innych miast i w opinii osób przyjeżdżających do Malborka, to ich wrażenia są pozytywne - przyznała radna Bożena Piątkowska.

Debatę nad raportem o stanie miasta zakończyło głosowanie nad udzieleniem zaufania burmistrzowi. Wzięło w nim udział 17 radnych, 13 było za, 4 wstrzymało się od głosu.
- Dziękuję radzie za udzielenie wotum zaufania. Mam nadzieję, że dalej będziemy działać wspólnie dla miasta, bo łączy nas Malbork, więc mam nadzieję, że przez kolejne lata też uda nam się dla dobra miasta podejmować działania – zwrócił się do radnych Marek Charzewski.

Formalnością było zatem przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu miasta za 2021 r. i udzielenie burmistrzowi absolutorium. W tym punkcie nie było już dyskusji radnych. Większość, bo 16 radnych, była „za”, 1 wstrzymał się od głosu.

To jest absolutorium dla burmistrza, ale i dla pracowników, i jednostek działających w ramach miasta, oraz naczelników wydziałów na czele ze skarbnikiem miasta i bardzo w imieniu tych osób dziękuję – stwierdził włodarz.

Malbork. Uroczysta sesja Rady Miasta na lotnisku 22 Bazy Lot...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto