Piłka nożna. Pomezania Malbork po rundzie jesiennej w IV lidze. To był powrót w bardzo dobrym stylu

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Konrad Sosiński Fotografia
37 punktów, jeden z najlepszych ataków i 4 miejsce na półmetku rozgrywek IV ligi. Trener Paweł Budziwojski jest zadowolony z postawy Pomezanii Malbork w rundzie jesiennej.

11 zwycięstw, 4 remisy, 4 porażki

Pomezania Malbork wróciła do IV ligi po ośmiu latach przerwy, więc na pewno były obawy, jak zespół sobie poradzi. Runda jesienna napawa optymizmem. Drużyna wygrała 11 meczów, 4 zremisowała i 4 przegrała. Piłkarze, działacze i kibice przed startem rozgrywek 4 miejsce braliby w ciemno.

- Tutaj trzeba by podsumować półtora roku pracy. Od początku nie było celem, żeby wywalczyć awans z V ligi już w pierwszym moim sezonie z drużyną, ale udało się to zrobić w dobrym stylu – mówi Paweł Budziwojski, trener Pomezanii. - Latem w kadrze zespołu robiliśmy bardziej uzupełnienia niż wzmocnienia. Kilku zawodników nie mogło kontynuować gry, więc musieliśmy uzupełnić skład, ale trzon pozostał piątoligowy i to trzeba podkreślić. Były nawet mecze, że grało 8-9 zawodników, którzy zdobyli awans. Na pewno trzeba docenić to 4 miejsce, patrząc nawet na innych beniaminków.

Zwłaszcza że rozgrywki na tym poziomie do łatwych nie należą.

- Jako trener najwięcej pracowałem chyba w III lidze. IV liga pokazuje, że tutaj niemal w każdym meczu trudno wskazać faworyta. Każdy mecz potrafi zaskoczyć. To jest aż 19 kolejek w rundzie w lidze, która jest amatorska, do tego dochodzą mecze Pucharu Polski. Trenerzy stoją przed dużym wyzwaniem, żeby zespół był przygotowany dobrze fizycznie, ale też mentalnie, bo wielką wagę odgrywa koncentracja. My, o dziwo, bardziej męczyliśmy się z zespołami z dołu tabeli. Myślę, że to jest liga ciekawa i naprawdę dobra – ocenia Paweł Budziwojski.

Wyniki meczów Pomezanii w rundzie jesiennej IV ligi:

  • 0:0 z GKS Kowale (dom)
  • 5:1 z MKS Władysławowo (wyjazd)
  • 1:4 z AS Kolbudy (d)
  • 2:1 z Powiślem Dzierzgoń (w)
  • 3:1 z Gryfem Słupsk (d)
  • 0:1 z Gromem Nowy Staw (d)
  • 1:1 z Jaguarem Gdańsk (w)
  • 1:2 z Wikędem Luzino (d)
  • 4:1 z Czarnymi Pruszcz Gd. (w)
  • 4:0 z Arką II Gdynia (d)
  • 1:0 z Aniołami Garczegorze (w)
  • 3:1 z Chojniczanką II Chojnice (d)
  • 3:3 ze Spartą Sycewice (w)
  • 3:0 z Bytovią Bytów (d)
  • 9:2 z Jantarem Ustka (w)
  • 2:2 z Borowiakiem Czersk (d)
  • 5:1 z Pogonią Lębork (w)
  • 3:2 z Wierzycą Pelplin (d)
  • 2:3 z Gryfem Wejherowo (w)

Pomezania w 20 meczach zdobyła 52 bramki i straciła 26. Więcej goli (61) strzelił tylko mistrz jesieni – Wikęd Luzino, a tyle samo, co malborczycy, mają Anioły Garczegorze.

Właśnie ten ofensywny styl jest tym, co cieszy mnie najbardziej. Jesteśmy w pierwszej trójce drużyn, które zdobyły najwięcej bramek. Jak na beniaminka to jest duży wyczyn. Oczywiście, doceniam to, co zrobił Tomek Grabowski (lider klasyfikacji strzelców z 23 bramkami – red.), ale bez dobrych skrzydeł, bez dogrywających nie zdobywasz bramek, a zespół stwarzał dużo sytuacji – mówi Paweł Budziwojski.

Gdyby siedli wszyscy trenerzy i zaczęli analizować...

Pewnie podopieczni Pawła Budziwojskiego mogli uzbierać kilka punktów więcej, ale szkoleniowiec nie zamierza bawić się w „gdybologię”.

- Z pokorą podchodzę do tego, co jest. Tabela nie kłamie, piłka uczy pokory – Paweł Budziwojski sypie powiedzeniami jak z rękawa. - Pewnie gdyby teraz siadło 20 trenerów i każdy zaczął liczyć, ile meczów mógł wygrać, to okazałoby się, że byłby na 1 miejscu. To, co przegraliśmy, to widocznie tak miało być. Albo coś nie zafunkcjonowało w naszej grze, albo zabrakło szczęścia. Ale w piłce ten bilans szczęścia wychodzi na zero.

Przykładowo z GKS Kowale malborczycy mieli wyraźną przewagę i mogli wygrać na inaugurację, jednak zremisowali. Z Wikędem Luzino - zdaniem trenera - strata punktów nie była adekwatna do tego, co jego zespół pokazał, ale...

Patrząc teraz na tabelę, widać, że ten zespół zasługuje na 1 miejsce. Były mecze, które powinniśmy wygrać, a nie wygraliśmy, ale były też takie, w których Bozia nam „oddała” i wygraliśmy, choć mogło być inaczej, jak choćby ostatni mecz na swoim boisku z Wierzycą, która w ostatniej akcji mogła wyrównać - dodaje Paweł Budziwojski.

W pamięci trenera na pewno na długo zapadnie spotkanie z Gryfem Słupsk, które odbyło się w dwóch terminach. Przypomnijmy, że 28 sierpnia sędzia przerwał mecz w 64 minucie przy stanie 1:1 po tym, jak przez stadion przy ul. Toruńskiej przeszła nawałnica. 5 października słupszczanie musieli przyjechać jeszcze raz i po szalonych 28 minutach (razem z doliczonym czasem) Pomezania wygrała 3:1.

Tym Pomezania skusiła trenera Budziwojskiego

Trener chwali całą drużynę za postawę, ale gdyby miał wyróżnić konkretnych zawodników?

- Jestem na takim etapie przygody z piłką – nie kariery, bo karierę to zrobił Mourinho – że jeszcze sam decyduję, jaki klub wybrać. A Pomezania skusiła mnie tym, że jest też młodzież. Chciałbym wyróżnić młodych zawodników, którzy zrobili duże postępy, jak Mateusz Latkiewicz, Konrad Nędza i Mateusz Rabenda. Młodzieżowcy nie grali tylko dlatego, że byli „emkami” i musieli grać, tylko dlatego, że dali nam jakość i potwierdzili, że praca w Pomezanii ma sens. Do tego udał nam się sprowadzony młodzieżowiec – Wiktor Klinkosz, skromny chłopak poza boiskiem, a w środku pola robił kawał dobrej roboty. Generalnie transfery wszystkie były niezłe, ale przede wszystkim chciałbym pochwalić Sebastiana Wąsa – jest nowoczesnym obrońcą, włącza się w akcje ofensywne i robi przewagę – wylicza Paweł Budziwojski.

Na wyróżnienie zasługują też m.in. Tomasz Grabowski czy kapitan Robert Wesołowski, gdy był dobrze dysponowany.

A wracając do „kuszenia” trenera Budziwojskiego półtora roku temu, argumentem byli też kibice.

- Kibice są wielkim atutem, pokazują, że w Malborku był głód piłki na wyższym poziomie niż V liga. Wydaje mi się, że frekwencja na naszym stadionie była jedną z najlepszych, jeśli nawet nie najlepszą w lidze. Kibice byli naszym dwunastym zawodnikiem. Myślę też, że ludzie powinni być zadowoleni, bo w każdym meczu staraliśmy się im dostarczyć dużych emocji – uważa Paweł Budziwojski.

Za rundę jesienną trener dziękuje nie tylko zawodnikom i kibicom, ale też Sebastianowi Ratajczykowi, II trenerowi, który go wspierał; Mariuszowi Kuchcie, który prowadził treningi bramkarskie; zarządowi klubu za dobrą współpracę.

Przygotowania, sparingi i kadra wiosnę

Piłkarze obecnie mają wolne. Każdy z zawodników ma rozpiskę do końca grudnia i ma się ruszać we własnym zakresie, a wspólne treningi rozpoczną się już 3 stycznia. Wiadomo już też, że rywalami w sparingach będą: Stolem Gniewino, Cartusia Kartuzy, Bałtyk Gdynia, KP Starogard Gd., Supra Kwidzyn, Rodło Kwidzyn, Polonia Lidzbark Warm. i Lechia Gdańsk CLJ.

- Postęp wymaga pracy, więc nie zostawiam niczego przypadkowi i dlatego stawiam na długi okres przygotowawczy. Zawodnicy są tego świadomi, o czym świadczy frekwencja na treningach, która w pierwszej rundzie wynosiła ok. 95 procent. W przerwie rozgrywkowej nie będę wariował ze wzmocnieniami. Z jednej strony, klub ma średni budżet, ale jest mądrze zarządzany. Ale uważam, że nie potrzeba wzmocnień, bo ten zespół jeszcze ma potencjał - mówi Paweł Budziwojski.

Piłka nożna. Pomezania Malbork - Grom Nowy Staw. Derby powia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie