Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Drzewa w donicach przy fontannie to postulat powtarzany od lat. Magistrat odpowiada: "Nie wykluczamy takich nasadzeń"

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Nie da się ukryć, że plac Kazimierza Jagiellończyka mógłby konkurować latem z niejedną rozgrzaną patelnią. Fontanna, owszem, przynosi trochę ochłody, ale w miastach temperaturę skutecznie obniża obecność drzew. O ich nasadzenie w centrum Malborka po raz kolejny upomina się radny Tomasz Klonowski.

To nie pierwszy raz, gdy radny Tomasz Klonowski wspomina o braku zieleni w sercu Malborka.

Wracam do tego tematu co roku, jak na razie bezskutecznie – przyznał, składając kolejny raz tę samą interpelację.

Latem, gdy panują upały, na pl. Kazimierza Jagiellończyka robi się naprawdę gorąco. Podłoże nagrzewa się w słońcu, a przy ławkach jedyną zielenią są ozdobne trawy i rządek krzewów. Tylko od strony ul. Kościuszki, przy Jurandzie, jest trochę cienia, jakie rzucają posadzone przed laty drzewa w ramach miejskiej inwestycji.

Według radnego, to zdecydowanie za mało. Dlatego rozszerza swoje postulaty.
- Nie chodzi mi tylko o nasadzenia w okolicy fontanny drzew niskopiennych w donicach, ale też rozważenie tego typu nasadzeń na chodnikach. To może zabrzmieć trochę dziwne, natomiast jeśli oglądamy stare zdjęcia miasta, to tak było chociażby na obecnej ul. Poczty Gdańskiej czy 17 Marca. Tam zresztą akurat sporo drzew się zachowała – tłumaczy Tomasz Klonowski.

Jego zdaniem, wprowadzenie wybranych gatunków drzew, które poradzą sobie w trudnych miejskich warunkach przyniesie same korzyści.

To przede wszystkim walory estetyczne, ale i zapewnienie cienia. Oczywiście, nie chodzi mi o to, by drzewa konkurowały z miejscami parkingowymi. Wręcz przeciwnie, mogłyby być rodzajem słupków ograniczających przestrzeń dla samochodów – mówi radny Klonowski.

„Drzewa w mieście” to również odmieniane przez wszystkie przypadki słowa malborskich internautów. Jedni z żalem wspominają obecność drzew w sąsiedztwie ich domów czy ulubionych miejsc w mieście, inni wytykają władzom, że źle obchodzą się z miejską zielenią.
Czy tak jest faktycznie? Jeśli uważnie przyjrzeć się miastu, to w ostatnich latach przybywa młodych drzew wzdłuż ulic, przy chodnikach, na placach i skwerach. Jedne są kwitnące, inne mają ozdobne liście, nietypowy pokrój czy kolor kolor kory.

Czy zatem magistrat ugnie się pod tą społeczną presją i wkrótce na pl. Jagiellończyka przybędzie zieleni?

W sprawie możliwości nasadzenia drzew niskopiennych w donicach w centrum miasta, burmistrz informuje, że nie wykluczamy wprowadzenia tego rodzaju form zieleni na terenie naszego miasta w perspektywie przyszłych lat. Tego rodzaju formy stosuje się przede wszystkim w celu złagodzenia efektu miejskiej wyspy ciepła w przestrzeniach o ograniczonych możliwościach wykonania nasadzeń drzew w wolnym gruncie. Aktualnie uzupełniamy nasadzenia drzew w wolnym gruncie, również w centrum miasta - czytamy w odpowiedzi dla radnego Tomasza Klonowskiego, którą przygotował Robert Klejnowski, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta.

Widać też zmiany na klombach i w gazonach, bo w wielu miejscach od wczesnej wiosny pojawiają się sezonowe kwiaty. Malbork zdecydował się też na łąki kwietne.

Malbork. Łąki kwietne w czerwcu cieszą oczy mieszkańców. Co ...

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto