Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Kto wywiezie śmieci z miasta? Urząd szuka operatora. Będą też wywiady środowiskowe oraz specjalnie oznakowane pojemniki i worki

Anna Szade
Anna Szade
Urząd Miasta Malborka właśnie rozpoczął poszukiwania firmy, która zajmie się odbieraniem odpadów komunalnych z nieruchomości zamieszkanych i tzw. mieszanych. Zlecenie obejmuje pierwszych 10 miesięcy 2020 r.

Miejski system gospodarowania odpadami, zgodnie z założeniami właśnie ogłoszonego przetargu, ma objąć 31 500 malborczyków, czyli tylu, ilu mniej więcej figuruje w nim obecnie. Nowością, jaka zacznie obowiązywać od stycznia przyszłego roku, jest dokooptowanie do niego przedsiębiorców z nieruchomości mieszanych.

Wybrany operator zajmie się wywożeniem odpadów komunalnych zmieszanych i zebranych selektywnie. Będzie on musiał wyposażyć i utrzymać w należytym stanie technicznym pojemniki, a także dostarczyć worki na segregowane śmieci. Co ciekawe, z uwagi na rozliczanie przedsiębiorców z nieruchomości mieszanych wg ilości odebranych odpadów, wykonawca będzie musiał tak zorganizować tę zbiórkę, by w sposób jednoznaczny można było ustalić, ile śmieci pochodzi od lokatorów, a ile od firm prowadzących działalność w tych samych budynkach. Dlatego jedni i drudzy będą mieli oddzielne, specjalnie oznakowane pojemniki albo dostaną oznakowane worki. Operator ma monitorować na bieżąco, czy przedsiębiorcy wyrzucają tyle śmieci, ile zadeklarowali. Jeśli będzie ich więcej, ma zawiadomić urzędników.

To, co zostanie zebrane, trafi do Zakładu Utylizacji Odpadów Stałych w Tczewie, z którym władze miasta zamierzają podpisać umowę na przetwarzanie odpadów komunalnych zmieszanych, bioodpadów i odpadów surowcowych. I to magistrat będzie się sam rozliczał z tczewską spółką. Do tej pory robiła to firma, która zajmowała się wywozem śmieci, czyli Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

Zgodnie z ogłoszeniem o przetargu, oferty zostaną otwarte 6 grudnia o godz. 10.15.

Przypomnijmy, uchwała przyjęta przez Radę Miasta we wrześniu przewiduje podwyżki. Od stycznia przyszłego roku trzeba będzie zapłacić 20 zł od osoby za śmieci segregowane w budynku wielorodzinnym, a 23 zł w domu jednorodzinnym. Ci, którzy nie segregują, zapłacą podwójną stawkę. Rachunki dla przedsiębiorców z nieruchomości mieszanych będą uzależnione od liczby zadeklarowanych pojemników lub worków, które będą przez nich zapełniane.

Podniesienie opłat jest skutkiem tego, że system się nie spina. Kalkulacja opłat za wywóz śmieci, jakimi mieszkańcy będą obciążani od przyszłego roku, jest zrobiona „na styk”. Założono, że samo opróżnienie śmietników i dowiezienie odpadów do ZUOS w Tczewie pochłonie rocznie ok. 2,6 mln zł.

Co ciekawe, magistrat zamierza wynająć wykonawcę tego zadania tylko na 10 miesięcy. - Mamy dalsze przemyślenia, jeśli chodzi o finanse. Metoda wybrana do naliczania opłat może zostać zmieniona, jeśli okaże się, że cały system gospodarowania odpadami udało się bardziej uszczelnić - zapowiada Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

Władze dały sobie czas do końca października przyszłego roku, by zdecydować, czy potrzebna jest kolejna rewolucja. Jak twierdzą, ma to przede wszystkim ulżyć mieszkańcom.
- Nie chcemy karać tych, którzy są uczciwi i płacą za tych, którzy w jakiś sposób ten system omijają - tłumaczy burmistrz Marek Charzewski.

Zapowiadane uszczelnianie ma przede wszystkim doprowadzić do sytuacji, gdy płacił będzie każdy malborczyk, który wyrzuca śmieci. W tej chwili - wg urzędowych szacunków - nie robi tego nawet ponad 5 tys. mieszkańców. Tyle wynosi różnica między liczbą zameldowanych w Malborku a tymi, którzy są zgłoszeni w specjalnych deklaracjach śmieciowych. To ich mają najpierw wyłapać zarządcy i administratorzy nieruchomości, do których władze miasta zaapelują o rzetelność w przygotowaniu tych dokumentów. Bo jeśli wszystkie koszty związane z odbiorem i utylizacją śmieci rozłożą się na większą liczbę mieszkańców, w przyszłości ceny nie będą drastycznie rosnąć.

- Teraz będzie nowa deklaracja, więc ci, którzy się wcześniej pomylili, mówiąc delikatnie, mogą uwzględnić w aktualnym zestawieniu wszystkich mieszkańców. Zarządcy mają dobre możliwości do przeanalizowania stanu faktycznego, mogą porównać deklarowaną liczbę lokatorów na przykład z poziomem zużycia wody - mówi Józef Barnaś.

To jeden ze sposobów uszczelniania systemu gospodarowania odpadami. Ale na urzędowym apelu się nie skończy.

Od 1 stycznia rozpocznie działalność komisja, która będzie upoważniona do kontroli i przeprowadzania wywiadów środowiskowych. Będziemy działać w sposób niekonwencjonalny, ale zawsze zgodny z prawem - zapowiada Józef Barnaś.

To nie znaczy, że urzędnicy zamienią się w detektywów i będą czaić się za śmietnikiem, by zobaczyć, kto i co do niego wyrzuca. Ale w magistracie są raporty, jak dużo odpadów jest wywożonych z danego podwórka, można więc je porównać z deklarowaną liczbą lokatorów budynku. Wówczas nie ma „zmiłuj”; jeśli któryś z nich zostanie przyłapany na uchylaniu się od płacenia rachunków za śmieci, może to odczuć w portfelu.

- Przepisy pozwalają nam dochodzić tych należności do trzech lat wstecz - informuje Józef Barnaś. - Nie chcemy nikogo niepotrzebnie straszyć, zależy nam na uszczelnieniu systemu.

Wobec tych restrykcji podpowiadamy, że może lepiej ogłosić abolicję dla opornych.

- Ale to jest rodzaj abolicji, bo nie będziemy szukać niepłacących w starych deklaracjach, tylko analizować nowe, czy są zgodne z prawdą. Chyba że się okaże, że w najnowszym dokumencie ktoś skłamał, to wówczas możemy przyjrzeć się konkretnym przypadkom wstecz. To właśnie jest taki moment, że jak ktoś w ciągu ostatnich lat się pomylił, może to skorygować - tłumaczy burmistrz Marek Charzewski.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto