Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Teren za Szpitalem Jerozolimskim powinien zostać nazwany? Pojawiły się pierwsze propozycje patronów dla tego dawnego cmentarza

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Jak się dowiedzieliśmy, pojawiły się dwie propozycje nazwy dla terenu za Szpitalem Jerozolimskim w Malborku. To dawny cmentarz, na którym trwają obecnie prace w ramach programu rewitalizacji Śródmieścia. Mają doprowadzić do tego, by ten nieco zdziczały park zamienił się w miejsce przyjazne mieszkańcom.

Teren za Szpitalem Jerozolimskim, odrestaurowanym zabytkiem, w którym swoją siedzibę ma Malborskie Centrum Kultury i Edukacji, to zlikwidowany przed laty cmentarz. O dawnej funkcji świadczą wciąż odkrywane tam nagrobki. Nawet teraz, gdy prowadzone są prace w ramach miejskiej inwestycji, na alejkach odnajdowano zakopane płyty nagrobne.
Przedsięwzięcie wykonywane jest z poszanowaniem charakteru miejsca. Właściwie ta ingerencja ma polegać bardziej na uporządkowaniu tej przestrzeni. Wyznaczone też zostanie miejsce na lapidarium, gdzie zgromadzone będą pamiątki po nekropolii.

Przez lata był to raczej zapuszczony park, w którym w sezonie gromadzili się miłośnicy mocnych trunków. W ramach programu rewitalizacji, który jest obecnie realizowany, cały obszar przechodzi metamorfozę. Pojawią się ławki, oświetlenie, nowe nasadzenia, alejki zyskają mineralną nawierzchnię.Na obrzeżach mają pojawić się plac zabaw i siłownia plenerowa. To wywoływało dyskusje, bo dla niektórych to wciąż przede wszystkim dawne miejsce pochówku.

Pytanie, czy nie mniejsze emocje może wywołać pomysł nazwania tej przestrzeni po zakończeniu realizacji. Jak się dowiedzieliśmy w magistracie, takie inicjatywy już się pojawiły.

Wpłynęła petycja podpisana przez mieszkańca Gdańska w imieniu mieszkańców Malborka w sprawie nazwania tego terenu imieniem Romana Dmowskiego. Jednak pismo nie wypełniało formalnych znamion petycji – usłyszeliśmy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka.

Ale to nie koniec, bo jest też inna propozycja, nad którą zastanawiają się radni. W tym przypadku włodarz jedynie wydawał swoją opinię.
- Petycja wpłynęła do przewodniczącego Rady Miasta, my jedynie opiniowaliśmy pomysł, by nazwać teren imieniem joannitów. Popieram sam zamysł upamiętnienia ich działalności w Malborku, jednak miejsce nie jest najlepsze, bo to teren pocmentarny – przedstawił swoje spojrzenie na temat Marek Charzewski.
To nie kończy sprawy, która trafiła do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta. Jak mówi burmistrz, radni mogą nie uwzględnić jego stanowiska. On sam uważa, że dużo lepszym sposobem uhonorowania działalności joannitów byłoby nazwanie imieniem zakonu którejś z ulic czy skwerów.

Joannici na stałe wpisali się w krajobraz miasta, czyniąc wiele dobra i włączając się w pomoc socjalną. Istniejąca od 23 lat Stacja Socjalna Joannitów zapewnia bezpłatną opiekę pacjentom niezależnie od religii, obywatelstwa, koloru skóry czy pozycji społecznej. Zaangażowany w działalność charytatywną na rzecz mieszkańców jest również dr Christian Meyl, zakonnik, który rozpoczął ją w 1995 r. Dzięki niemu pomoc otrzymują organizacje, instytucje i mieszkańcy.
To zaangażowanie zostało docenione, bo dr Meyl w 2006 r. otrzymał honorowe obywatelstwo miasta. Został też odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej i Srebrnym Krzyżem Zasługi.

Jak się stanie, zobaczymy. Mieszkańcy i tak nazywają to miejsce "parkiem jerozolimskim", "cmentarzem jerozolimskim" czy po prostu "terenem za Jerozolimą".

Malbork. Dawny cmentarz za Szpitalem Jerozolimskim powoli si...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto